Żeby się kąpać w basenie ze WSZYSTKIMI właściwie.
Tylko termometr bezlitosny.
Na razie kończy się na dłuuugim wchodzeniu, paru piskach i pospiesznym wyjściu.
Relację z wejścia pierwszego skasowałam przypadkiem (w które nie wierzę), ale póki co, każda kolejna próba wygląda równie dramatycznie.
Powróćmy więc do marzeń...


Uwaga, transliteruję: KOLEDZY NASI I KUZYN JEDEN
Niestety, rodzice też zostali uwzglęnieni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz