poniedziałek, 20 lipca 2009

pani matka

chora. Poszła do doktora. Doktor kazał lezeć. Obłożnie całkiem. Miał rację. Absolutną. Mama 5 dni przeleżała. Trochę wydobrzała. Jak całkiem wróci do zmysłów, to zda relację z tego, co tu się działo w tym czasie.

Póki co - Babci Dzielnej, co wolne wzięła i dziatwę na 4 dni usunęła - DZIĘKI I CHWAŁA. Również za to, że poprzez domorosłą demokrację niedorosłą wylądowała w jednym łóżku z: dynamicznie śpiąco-spadającym Mateuszem oraz Martą-i-Jej-Gepardem (drugiej nocy gepard jednak przegrał z opcją wynoszącej się babci :) )
Chwala także Dziadkowi, który po ciężkiej pracy na naszej budowie, w deszczu, wichrze i pośród grzmotów wielkich, wracał do najwłaśniejszego z domów i spać mógł tylko na wersalce (patrz: domorosła/niedorosła).

Ave!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz