poniedziałek, 10 sierpnia 2009

rozmowy w drodze

Wyjeżdżamy z parkingu
Ja: Zapięci?
Mr: Ja tak – nie zdziwiłam się.
Mt: Ja nie – nie zdziwiłam się.
Ja: Czemu?
Mt: No, nie mogę się przypiąć, bo próbuję i próbuję, a Marta mi gawędzi i ja jej nie słucham, a ona gawędzi i gawędzi.
Mr: Nieprawda! To ty mnie ciągle zastanawiasz!
Mt: A ty jesteś nieprzypinaczem!!
Marta dojrzale zignorowała tę potwarz, wyciągnęła Barbie-komórkę i odebrała sms-a od Alusia.

Wyjeżdżamy ze stacji.
Mr: Mamoooo… a jak złodzieje odjeżdżają bez kluczyków?
Ja: Nie wiem, nie jestem złodziejem. Mają swoje sposoby…
Mt: Złączają kabelki! Tatuś mi mówił!
Mr: A czy w naszym kraju są złodzieje?
Ja: No pewnie.
Mr: Ale Tatuś mówił, że nie ma.
Ja: Są.
Mr: A w jakim kraju nie ma?
Mt: NA PUSTYNI!!

Mr: Mamo, czemu co chwilę się zatrzymujesz??
Ja: Muszę coś zapisać…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz