Marta zgodziła się na jedenastodniową wprowadzkę materaca Mateusza, bo naprawdę nie lubi spać sama.
Niewykluczone, że Mateusz zgodził się dziś, żeby z nim spała na jego materacu, bo nie lubi spać sam.
Niewykluczone, że wyszarpywanie Mateuszowi włosów z głowy i wielodecybelowe żądanie wynoszenia się z JEJ pokoju w okolicach południa nie ma na to żadnego wpływu.
Niewykluczone, że dozwolona liczba 11 dni ma niebagatelne znaczenie.
Nie wiem.
Posiadanie rodzeństwa jest dla mnie zagadką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz