czwartek, 4 czerwca 2009

tłumoczek


śpi sobie.
Pochrapuje nawet.
Dobrze mu bardzo.

Żebyście tylko nie myśleli, że sam się tak położył! Otóż nie. Położył się w łóżeczku, w ubraniu i cichaczem zasnął. Podstępnie tak. Bez pościeli jednak.
Przyszła mama, tłumoczek zrobiła, na podłodze położyła, a łóżeczko... pościeliła.

Gdybyście spędzili dwa wieczory w ciągu jednego tygodnia na ostrym dyżurze tylko po to, żeby się dowiedzieć tego, co i tak wiecie - też byście tak spali.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz