wtorek, 27 grudnia 2011

szczęśliwy dzień

zaczęła Maja od szerokich uśmiechów do Mamusi. Całkowicie świadomych!
Mamusia co prawda na nadanrza z aparatem, ale jeden półuśmiech udało się zarejestrować na ostro.
Fajny, nie?




































Książki mówią, że to duuużo za wcześnie, ale kto by się przejmował książkami!
A Pan Doktor już 2 tygodnie temu mówił, że jestem bardzo rezolutna, więc co w sumie...?


Marta zachwycona






Mateusz zachwycony podwójnie






To szczęśliwy dzień.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz