wtorek, 22 września 2009

Marta, przebierasz się?

Mr: Taaaak, a coooo?
Ja: No, czekam na Ciebie w łazience!
Mr: Taaak? A po co?
Ja: Jak to po co?? Czekam, żeby ci obciąć paznokcie!!
Mr: A jeśli mam inne plany?
Ja: (zakrztusiłam się) Hę? A na przykład jakie plany chciałabyś mieć oprócz umycia zębów i położenia się do łóżka??
Mr: Idę na dyskotekę.
Słowa na 'd' nigdy nie słyszałam z ust żadnego z moich dzieci.
Powyższa wypowiedź oderwała nawet Tatusia od wyrzynania barbarzyńców i satanistów w pień i zarabiania dukatów, czy czegoś tam.

Mr: Tak. Na Dys-ko-te-kę. Skoczę sobie tak koło północy. Jak będziecie spali.

Tępy wzrok Mamusi w ścianę.
Łoj, dziecko... Masz szlaban na przedszkole. Aż do wyjścia za mąż. A potem, to niech się już Ten Biedak martwi. Będziemy się o niego modlić.

Już się modlimy…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz