piątek, 23 lipca 2010

ponieważ wieczory długie

a wakacje nastrajają do co raz późniejszego chodzenia spać, Marta postanowiła przetestować, jak bardzo uda jej się przekroczyć wszelkie granice jakiegokolwiek rozsądku.
Z sukcesem.
Co noc.
Mateusz dzielnie dotrzymuje tempa, ale nie zawsze.

Kiedy jednak Mamusia zeźli się czasem i każe iść do łóżka już o 23:00, to co tam się dzieje?
Twórczość!

Oto ona:

łódź podwodna i zaległy ślimak jakiś

































dzieło odgapione jakby trochę od Cioci Kasi, ale za to bez magistra od pędzelków:































krótki świecowy reportaż odnośnie bieżącej sytuacji pogodowej:































oraz komentarz do tejże:




































(GDY BŁYSKAWCA UDEŻA WY ŹEMIE ROZLE SIĘ GŻMOT!!)



A na końcu, dokumentalna fotografia w stylu Mamusi, dotycząca sposobów na mateuszowy sen:



















































I co?
Jakby van Gogh sypiał za dużo, to też by nic nie stworzył.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz