poniedziałek, 28 grudnia 2009

Święta były

były i przywileje.
U pradziadków były.
Ciocia korzystać z aparatu pozwoliła.
A z Marty wylazł paparazzo.
Najrasowszy.



Na starość będzie się nam dokładać do głodowych emerytur.
Na naszą starość.
A póki co, mam kolejną fotkę na zaliczenie.

Posiadanie dzieci ma swoje niezaprzeczalne zalety.
A jakby tak mieć dwudziestkę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz