wtorek, 22 kwietnia 2014

Na wielkanocne śniadanie Mateusz

zjadł podwójną bułę z Nutellą i poszedł oglądać film o samochodach.
Mamusia zaś poszła słuchać ptaków, co po nocy ćwirają, jakby nie miały nic lepszego do roboty, wróciła do domu, zgarnęła śpiącego Mateusza z sofy i wygoniła do pokoju spać sycząc, że jest trzecia i czy on postradał rozum.
A potem zjadła zupę-krem z awokado.
Bardzo zieloną.
Bardzo wielkanocną więc też.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz